Choroba dziecka wywraca świat do góry nogami. Moment w którym to po raz pierwszy słyszysz słowa, wskazujące na to, że wszystkie Twoje dotychczasowe plany i marzenia dotyczące życia Twojej rodziny mogą się nigdy nie zmaterializować zostanie już z Tobą na zawsze.
Świat naszej rodziny zmienił się bezpowrotnie równe dwa lata temu. Nazwisko lekarza, wypowiedziane przez niego słowa, centrum medyczne, ludzi w poczekalni czy pogodę za oknem zapamiętam do końca życia.
Nowy świat do którego zostaliśmy zaproszeni wbrew naszej woli zmienił mój sposób myślenia. Sprawił, że wiele rzeczy odkryłam i zrozumiałam na nowo. Mimo wielu trudnych i nieprzewidywalnych do granic możliwości dni nauczyłam się szanować siebie, swój czas, swoją energię. Nowy świat dał mi też ogromną lekcję pokory i szacunku do drugiego człowieka. Sprawił, że wiele rzeczy przestało mieć znaczenie, inne wręcz przeciwnie zyskały na sile zajmując kluczowe miejsce w systemie wartości.
Niezmienna pozostała jednak niechęć do kompromisów, półśrodków. Zadowalania się niesatysfakcjonującymi rozwiązaniami. Wiara, że najciemniejsze drogi prowadzą nas do najjaśniejszych miejsc.
W obliczu choroby syna obiecałam sobie, że nie przestaniemy szukać do póki nie wyczerpiemy wszystkie możliwości, nie zapukamy do wszystkich drzwi w poszukiwaniu prawidłowej diagnozy i terapii leczenia dla naszego dziecka.
W chwili obecnej możliwości leczenia Jacka w Polsce wydają się być na wyczerpaniu. Podczas kolejnych konsultacji lekarze bezradnie rozkładają ręce. Z tego też względu zaczęliśmy szukać pomocy za granicą. Dzięki pomocy dobrych ludzi oraz nieograniczonych pokładów możliwości jakie obecnie daje internet udało nam się nawiązać kontakt z Klinikami: na Ukrainie i w Niemczech. Dwie Kliniki zapraszają nas do siebie w celu konsultacji i opracowania właściwej terapii leczenia.
Jesteśmy w trakcie rozmów na podstawie których w najbliższym czasie podejmiemy decyzję która z Klinik jest w stanie zaproponować najlepsze dla Jacka rozwiązania.
Nie wiemy co z tego wyniknie, lecz wiemy, że musimy sprobować. Wierzymy, że przy takim wsparciu uda nam się wspólnie z lekarzami powstrzymać dalszy rozwój choroby Jacka i opracować właściwą ścieżkę leczenia.
Dziękujemy, że z nami jesteście i wspieracie nasze działania w walce o zdrowie Jacka ❤️
W dalszym ciągu Jacek potrzebuje Waszej pomocy. Bez środków zdobytych w ramach zbiórki, licytacji, kiermaszy i oczywiście 1% podatku z PIT nie damy rady pokryć ciągle rosnących kosztów leczenia Jacka.
Więcej informacji jak pomagać Jackowi poniżej⬇️
https://www.siepomaga.pl/jacek-legiec